Montowanie pryzmatów doświetlających

Montowanie pryzmatów doświetlających


fot. Waldemar Rzeźnicki

Montowanie pryzmatów doświetlających przebiegało w kilku etapach. Najpierw musiała powstać decycja o ich zamontowaniu. Pan konstruktor bowiem nie przewidywał takowych. Moje zaś doświadczenia mówiły, ze jest to bardzo pożądany elment osprzętu pokładowego.

"Namierzyłem" takie pryzmaty w Gdyni. Remont pomieszczenia bosmańskiego w WSM mógł dostarczyć kilkudziesięceiu sztuk, bowiem zrobiony był tam z nich sufit, który wymianiano na jakiś inny. Ekipa remontowa była spod Warszawy, łatwo się dogadałem. Przywieźli na statek...

Potem zaprojektowano ramki ze stali kwasoodpornej. Wykonałe je firma MEGA z Bełżyc.

Ramki trzeba było wspawać. Nie pamietam już z jakich przyczyn należało ponownie nagwintować otwory do mocowania wkrętami wierzchnich ramek - maskownic. Nałamaliśmy przy tem bodaj kilkanaście gwintowników.

Następnie sprowadzono z Sika Poland, dzięki uprzejmości Pana Krzysztofa, stosowną ilość kleju. Najpierw wklejano szklane pryzmaty do wspawanych ramek, następnie po jakimś czasie dopiero dokręcano ramki maskujące na już białe szczeliwo o własnościach mniej klejących.

To wszystko. Sumując - było trudno.

Teraz, kiedy sufit jest już wycieplony, z wyjątkiem kasetonów z ramkami, należy od dołu przymocować w tych kasetonach ładne reflektory z blachy, by nie utracić tak mozolnie uzyskanego w środku światła...


Pryzmaty oklejone papierem ochronnym i pomalowane primerem. Pomalowana primerem , a przedtem wspawana ramka pryzmatu, gotowa do wklejenia szkła. Wklejone szkło pryzmatu. Drugi etap. Przygotowane ramki maskujące do wklejania. Ostateczne pasowanie otworów. Etap oklejania ochronnego ramki i pokładu. Tu fuga bedzie biała. Widok ochronnie oklejonego pokładu. Zamontowana z fugą ramka przed zdjęciem taśm maskujacych. Zdjęte taśmy maskujące. Pokład pójdzie pod poliuretan. Wmontowany pryzmat widoczny od dołu. Tutaj przyjdą reflektory. Jeszcze jedno ujęcie od spodu.