Gilotyna, Piastów

Gilotyna, Piastów


Fot. Waldemar Rzeźnicki

Jest takie miejsce w Piastowie. Niedaleko od nas. Świadczą tam usługi cięcia i gięcia blach trzej panowie - tata z synami - przeuroczy Pan Kazimierz oraz Pan Wojtek i Marcin. Fachowość, solidność, precyzja i terminowość to ważne cechy ich działalności lecz podobnej życzliwości jak u panów Lipińskich już tak powszechnie spotkać nie można... Rozmowność i przychylne zainteresowanie Pana Kazimierza, powściągliwość połączona z ogromną siła wewnętrzna, skryta za zasłoną głębokiej pokory i okraszona obficie wspaniałym dowcipem pana Wojtka a także pogodna tajemniczość pana Marcina - wszystko to sprawia, że bardzo lubię tam się zjawiać. Nie wiem tylko, czy owo zadowolenie jest obustronne, gdyż warunki na jakich Panowie wykonują dla nas prace są dość dalekie od komercyjnych... A potrzebowaliśmy dotąd wielu rzeczy: cięcie czarnej blachy "szóstki" na ramy okien. Ciecie blachy kwasoodpornej "trójki" na widełki bloków linowych, ciecie i gięcie tejże trójki na trzy schodnie, do tego wszystkie sprawy związane z okuciami do masztów, bomów i gafli, w tym zwijanie "dziesiątki" w mankiet o średnicy ok 150. To wszystko w ilościach przemysłowych... Nie zrobilibyśmy wiele bez pomocy Panów z Piastowa a zatem chwała wielka Panom Lipińskim!


Gilotyna, Piastów Gilotyna, Piastów Gilotyna, Piastów Gilotyna, Piastów