nasza udręka z kluzą

nasza udręka z kluzą


Nawet na oko widać, że prawy pazur kotwicy, ten "bodący" burtę bliżej dziobu wypada pod wzdłużnikiem burtowym, a lewy - nad. O położeniu wzdłużnika możemy się domyślać po śladach spawania.

Pazury kotwicy należy zagłębić w burtę tak, aby po całkowitym wciągnięciu kotwica przylegała do poszycia burty w sposób umożliwiający fali ślizganie się po kotwicy, a uniemożliwiający targanie nią i łomotanie. W takim położeniu kotwicy nie można tego zrobić bez przecinania wzdłużnika...

Z tej przyczyny obecne położenie kluzy kotwicznej jest nie do przyjęcia. Otwór w burcie musimy przenieść bliżej stewy dziobowej. Oba pazury wypadną wtedy ponad wzdłużnikiem i będziemy je mogli zagłębić.

Ustaliłem już z Panem Inspektorem PRS sposób wykonania tej przeróbki.

Czekamy aż mróz zelżeje...