Kambuz

Kambuz


W Epoce Edwarda Środkowego pracowałem w dużym zakładzie przemysłowym. Była to wewnętrzna komórka serwisu elektronicznej aparatury kontrolno-pomiarowej.

Zdarzyło się kiedyś tak: Kierownik pyta serwisanta, czy poradził już sobie z naprawą jakiegoś tam przyrządu. Ten odpowiada, że nie, ponieważ brakuje mu pewnego podzespołu i nie wie, skąd ma taki wziąć? Odpowiedź zirytowanego kierownika brzmi – a narysuj sobie! Następnego dnia znowu pada pytanie, czy przyrząd już działa? - Nie? - Dlaczego?! - A sam zobacz! (W środku był "wmontowany" kondensator narysowany na karteluszku...)

Ja mam inaczej. Rysuję na karteluszku podzespół, a panowie realizują go w rzeczywistości. Sytuacja dużo bardziej komfortowa niż tamtego kierownika.

Na zdjęciu szkic kambuza. Aksonometryczny. Czasem Panom łatwiej czytać taki rysunek niż rzut prostokątny...

Ruszt kambuza zrobimy z kwasoodpornych płaskowników. Do nich przymocujemy drewniane elementy szafek. Górą pójdzie solidny, wodoodporny blat i jeszcze wierzch z cienkiej blachy kwasoodpornej. Długość lady kuchennej to ponad 2,5m. Odstęp wręgowy, w tej sekcji, wynosi ponad 50cm.

Już tęsknie do wtorku po Świętach żebyśmy kończyli zaczęty ruszt kambuza. Pójdzie piorunem!

Opisy pozostałych zdjęć - pod nimi.


Widok na pokład z, prowizorycznie jeszcze, osadzonymi podstawami nawiewników. Nawiewniki na pokładówce będą zasilać pomieszczenie siłowni. Pobór do kolektora ssącego silnika - odddzielnie. Fabryka dziur i dziurek jak u Pana Kleksa. Na zeszycie widać odpad - materiał wycięty z łącznika odcinków trzonu sterowego. Patrz artykuł: >Dużo się działo, jak na jeden dzień< oraz >Gość z New York City< Jakiś tam etap budowy drzwi do siłowni Drzwi siłowni wielokrotnie noszone były do warsztatu i  z powrotem. Drzwi siłowni kompletne. Prace przy ruszcie kambuza Co się stanie z wypoziomowaniem blatu, kiedy rzucimy statek na wodę i ułoży się on podług innego, niz miał dotąd podparcia?