pan Józef i pan Sławomir

pan Józef i pan Sławomir


Pan Józef z lewej (w okularach) i pan Sławek trochę dziś niewyraźny. Przedtem byli w innych zespołach. Teraz pracuję razem.

Chyba się lubią i cenią wzajemnie. Obaj dobrzy fachowcy. Pan Józef to bodaj najcierpliwsza osoba jaką znam. Pracowity, niezłomny. Nie miga się, gdy przypadnie mu jakieś mniej atrakcyjne zajęcie. Dlatego niezwykle pomocny. Nie myśli o sobie bógwico, a coraz więcej ujawnia talentów i umiejętności.

Pan Sławek bardzo wszechstronny jest. Ma wiedzę, wykazuje się cierpliwością. Jak już wspominałem jest modelarzem. Dokładność jego prac przewyższa czasem potrzeby tego statku i nieraz trudno go od tego odwieść. Ostatnio nawet objawia pewien upór, np podczas ustalania technologii jakiejś pracy i mocno obstaje przy swojej. Bywa jednak, że kiedy przekona się, iż można inaczej - nie brnie dalej, tylko szybko zawraca. Jest dokładny, i czasem odnoszę wrażenie, jakby miał wewnętrzne opory przed przejściem do następnego etapu działania. Wydaje mi się, że kiedyś na tym siebie łapałem...

Kluzę kotwiczną mają panowie prawie zakończoną. Jutro może zrobię zdjęcie pracy kotwicy w kluzie, na statku.

Tyle o nich.