Wanienka dla Barbie?

Po pomalowaniu poliuretanem modelu podstawy nawiewnika - zrobił to nam niezastąpiony Zbyszek - należało wykonać jego formę negatywową. Forma ta była gotowa już jakieś dwa tygodnie temu. Niezawodny Jacek Paluszkiewicz zastosował w tym wypadku żelkot o intrygującej barwie. Zainstalował również w formie specjalny dysk ze śrubką z dołu, dzięki której będzie można wypychać wykonane "sztuki" z formy w sposób nieniszczący.
Trwają pertraktacje by wszystkie 12 podstaw nawiewników wykonać w pracowni u Jacka, pod jego ścisłym kierownictwem. Są na to pewne szanse, chociaż zważywszy na proces technologiczny wymaga to ogromnej pracy i czasu. Dziennie można będzie wykonać co najwyżej jedną sztukę. Pertraktacje trwają. Wolałbym nie posiadać już kolejnej umiejętności - laminowania, kiedy się robi statek żelazny!
Należało też zadbać o materiały. Tu z nieocenioną pomocą przyszedł nam Prezes Firmy "Reja" Pan Wojciech Białek. Jest to Spółka z O.O., specjalizująca się w dostarczaniu materiałów chemicznych dla przemysłu kompozytowego. Laminaty wszystkie - od szklano poliestrowych do węglowo epoksydowych i zapewne także inne. Wierzę, że są w stanie współpracować z najwybredniejszym nawet konstruktorem, czy producentem, sprostać potrzebom najnowszych technologii - światowy rynek i długa tradycja!
Pan Prezes jest w swoich działaniach zdecydowany i szybki. Znałem go z dawnych lat. W jednym klubie "Horyzont" w Warszawie, na ul. Zaruskiego, w końcu lat siedemdziesiątych budowaliśmy swoje pierwsze łódki. Ja ze sklejki a Wojtek z laminatu. Obawiałem się trochę tego zdecydowania... Chyba ze trzy dni po rozmowie zadzwonił do mnie i zapowiedział, że ma być dobrze. To znaczyło, że dostaniemy. Umówiłem się na odbiór po moim powrocie - znowu jestem w Ełku.
Dzięki Ci Wojciechu za wspaniały gest. Niech Ci się w życiu powodzi jak najlepiej!




- Zaloguj się, by odpowiadać
- Miniaturka