
Okna widoczne za rufą, to okna pierwszego piętra tzw. "szpitalki" - budynku, który Ojciec Bogusław zamyślił jako szpital dla bezdomnych - miejsce, gdzie znajdą pomoc medyczną i pociechę chorzy bezdomni, nieubezpieczeni. Budynek ten jest jeszcze przed generalnym remontem, ale ma już nowy dach i okna. Tynki w środku są skute. Suszy się i czeka na przypływ środków na jego restaurację. Tymczasem stanowi zaplecze naszej stoczni... Nie mamy tam co trzymać, bo brak nam materiałów i narzędzi, ale zawsze jest gdzie kawę wypić i rozgrzać ręce.